Amerykańskie środowiska żydowskie ponownie domagają się zwrotu mienia. Wartość roszczeń to minimum 60 mld dolarów.
Kilkanaście dni
temu Światowy Kongres Żydów, Światowa Organizacja Żydowska ds. Restytucji
Mienia, a także specjalny doradca sekretarz stanu USA ds. problemów Holokaustu
Stuart Eisenstat, wyrazili głębokie rozczarowanie, smutek i żal z powodu
zawieszenia prac nad ustawą reprywatyzacyjną. Do apelu o restytucję mienia
przyłączył się naczelny rabin Polski Michael Schudrich, uznając, że odmowa
zwrotu własności jest niemoralna.
Dziwne, że do
przedstawicieli środowisk żydowskich jakoś nie dociera to, że ich roszczenia są
bezpodstawne, państwo polskie nie ma żadnych niezrealizowanych zobowiązań
dotyczących zwrotu mienia, a reprywatyzacja trwa u nas od lat i doprowadziła
już do zwrotu dziesiątków tysięcy majątków na drodze administracyjnej i
sądowej. Przed trzema laty w rezolucji amerykańskiego Kongresu znalazły się
takie oto sformułowania: „WZYWA SIĘ rząd Polski do NATYCHMIASTOWEGO uchwalenia
sprawiedliwej i wyczerpującej ustawy (…). WZYWA SIĘ również do zapewnienia, aby
ustawa o restytucji i rekompensatach ustanowiła niebiurokratyczny, prosty i przejrzysty proces…”.
Może się
oczywiście okazać, że nie da się ustalić spadkobierców nieruchomości odebranych Żydom. Wtedy, jak twierdzą organizacje żydowskie,
majątki należy przekazać na fundacje mające się zajmować upamiętnieniem
dziedzictwa żydowskiego. Wartość ewentualnych roszczeń dotyczących mienia
żydowskiego jest różnie szacowana, najniższe podawane sumy to 60 mld dol. [W
każdym demokratycznym kraju tylko
rząd tego kraju jest legalnym spadkobiercą własności pozostawionej bez
wskazania spadkobierców – przyp. zk]
(Warto by
amerykański kongres przypomniał sobie kto sprzedał Polskę Stalinowi, kto wprowadzał komunizm
mordując opozycję i warto zapytać Stany Zjednoczone i Światowy Kongres Żydów
kiedy wreszcie poczują się
odpowiedzialne i przygotują ustawę, która wynagrodzi straty poniesione
przez Polskę i jej obywateli – byłoby to jak najbardziej moralne z ich
strony- przyp. zk)
Polska i przyjęcie do NATO (wymuszenie restytucji – przyp.zk)
Organizacje
żydowskie już od połowy lat 90 próbują skłonić Polskę do uchwalenia przepisów
reprywatyzacyjnych (wtedy w zamian za
zgodę na przyjęcie do NATO – przyp. zk) Początkowo domagały się jednak przede
wszystkim zwrotu majątków gmin żydowskich. W 1997 r. Sejm uchwalił ustawę o
zwrocie mienia komunalnego, dzięki której polskie społeczności żydowskie
odzyskały wiele obiektów publicznych. Zwrot nastąpił w bardzo szerokim
zakresie, a formalności zostały maksymalnie zredukowane. Słusznie więc ówczesny
minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski stwierdził, że Polska szczodrze
zwróciła mienie komunalne gminom żydowskim.
Stan na dzień dzisiejszy
Z prawnego punktu
widzenia Żydzi, którzy utracili majątki
w Polsce podczas II wojny światowej, otrzymali już pełne zadośćuczynienie.
Odszkodowanie za skutki Holokaustu zostało wypłacone przez państwo niemieckie. To
Niemcy napadły na Polskę, odebrały Żydom majątki, zorganizowałyi przeprowadziły
Zagładę. Na mocy traktatu z 1952 r. między Izraelem a NRF państwo niemieckie
przekazało ok. 3,5 mld marek tytułem zadośćuczynienia. Ponadto udzielało
Izraelowi corocznej pomocy gospodarczej i finansowej. Łączną wartość wszystkich
świadczeń z Niemiec na rzecz Izraela i jego obywateli oszacowano na 60 mld marek.
O
tym, że była to należyta zapłata i pełne zadośćuczynienie, świadczy fakt, iż
środowiska żydowskie nie zgłaszają żadnych roszczeń wobec Niemiec, a z
terminologii zniknęło już pojęcie „niemieckich obozów koncentracyjnych”
(również słowo Germany, zastąpiono słowem Nazis – przyp. zk ).
Zwrot mienia przez Polskę właścicielom prywatnym
Już w
niemal 30 tys. przypadków dawni właściciele i ich potomkowie uzyskali korzystne
dla siebie orzeczenia, a załatwianych jest prawie drugie tyle spraw. Każdy
przypadek utraconego mienia jest odmienny. Rozmaicie układały się losy
odebranych przez państwo nieruchomości, jedne trwały w gorszej kondycji, drugie
odzyskiwały świetność dzięki jego dużym nakładom. Rozmaite były związane z nimi
koszty i zyski, zdarzało się, że państwo przejmowało obiekty potężnie zadłużone
przez dawnych właścicieli i obciążone hipotekami. I właśnie wyspecjalizowane
organy sądowe oraz administracyjne są po to, by sprawy takie wnikliwie i
prawidłowo rozstrzygać. Tylko w 2010 r. wypłacono prawie 150 mln zł byłym
właścicielom z funduszu reprywatyzacyjnego. Dlatego wszyscy, którzy chcą, by
ich sprawy zostały sprawiedliwie załatwione, powinni starać się o zwrot
majątków przed sądami i organami administracji.
Wypowiedź ministra
Minister
Sikorski przypomniał niedawno umowę odszkodowawczą (indemnizacyjną) zawartą w
1960 r. przez Polskę i USA. Na jej mocy Polska przekazała 40 mln dol. na
„całkowite uregulowanie i zaspokojenie wszystkich roszczeń obywateli Stanów
Zjednoczonych, zarówno osób fizycznych, jak prawnych, do Rządu Polskiego” z
tytułu wszelkich decyzji o przejęciu mienia. Ta suma miała zostać rozdzielona
„wedle uznania Rządu Stanów Zjednoczonych”, również : „Po wejściu w życie tego
układu Rząd Stanów Zjednoczonych nie będzie przedstawiał Rządowi Polskiemu ani
nie będzie popierał roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych do Rządu
Polskiego”. Z umowy jasno wynika, że wszelkie roszczenia obywateli USA o
odszkodowanie za mienie utracone w Polsce mogą być kierowane tylko i wyłącznie
do władz USA.
Czy Polska ma jeszcze jakiekolwiek zobowiązania reprywatyzacyjne wobec obywateli innych państw?
Odpowiada Jan Bogutyn, prezes Interrisk
Towarzystwa Ubezpieczeń SA, b. wiceminister finansów
Jako obywatel jestem zbulwersowany ostatnio podnoszonymi roszczeniami. Uważam,
że nie powinniśmy mieć już żadnych zobowiązań, bo w świetle porozumień z okresu
mojej pracy w Ministerstwie Finansów ten problem został uregulowany za czasów
PRL. Jeszcze na początku lat 60. w sposób prawie idealny rząd polski
wynegocjował rozliczenie za majątek, który został znacjonalizowany, a należał
do obywateli innych krajów, w tym Amerykanów. Dokument ze strony amerykańskiej
podpisał prezydent John F. Kennedy, a ze strony polskiej premier Józef
Cyrankiewicz. Wynikało z niego, że Polska przekazała Amerykanom 40 mln dol. na
pokrycie roszczeń obywateli amerykańskich. To porozumienie było ratyfikowane
przez Kongres USA i polski Sejm. Rząd USA przejął tym samym wszelkie
zobowiązania, jakie mogły jeszcze się pojawić ze strony jego obywateli.
Właściwy adres składania roszczeń to Departament Stanu w Waszyngtonie. Dziwię się, że o tym nie pamiętają ani
w USA, ani w Polsce. To, co obecnie
czytam o wznawianych roszczeniach z zagranicy, wydaje mi się skandalem.
Dlaczego mamy płacić dwa razy za coś, co już zostało zapłacone? Przecież byłaby
to próba wyłudzenia nienależnego majątku, wręcz rozbój w biały dzień. Polska
miała podpisane takie porozumienia z 14 państwami. Np. zobowiązania wobec
obywateli szwajcarskich spłacaliśmy dostawami węgla, Ameryce zapłaciliśmy gotówką.
Dziś, jeśli ktoś uważa, że jakiś majątek mu
się należy, zawsze może indywidualnie wystąpić na drogę sądową. Musi też
pamiętać, że ten majątek – prócz jego nominalnej wartości – był przez te
wszystkie lata po nacjonalizacji utrzymywany, remontowany, płacono za niego
podatki i to wszystko należałoby uwzględnić przy ewentualnej wycenie. W innych
państwach, które przeszły podobną do Polski drogę, np. w Czechach, ten problem
zupełnie nie występuje.
Prof. Ludmiła Dziewięcka-Bokun, prawo,
ekonomia, nauki polityczne, polityka społeczna, rektor Dolnośląskiej Wyższej
Szkoły Służb Publicznych „Asesor” we Wrocławiu
Nie możemy przez całe pokolenia płacić za historyczne niesprawiedliwości, czasami sięgające nawet rozbiorów Polski. Inne państwa już to zrobiły, a my wciąż narażamy się na różne komentarze, polityczne i religijne konotacje. To powinno być dawno temu zamknięte, bo inaczej nasz majątek zostanie rozgrabiony, rozdany. Każda nowa polska ekipa rządząca chce pokazać swój dobry stosunek do obywateli innych państw, którzy zgłaszają kolejne roszczenia. To trzeba załatwić raz, ostatecznie i kategorycznie,
aby w przyszłości uniknąć nowych nieporozumień.
Nie możemy przez całe pokolenia płacić za historyczne niesprawiedliwości, czasami sięgające nawet rozbiorów Polski. Inne państwa już to zrobiły, a my wciąż narażamy się na różne komentarze, polityczne i religijne konotacje. To powinno być dawno temu zamknięte, bo inaczej nasz majątek zostanie rozgrabiony, rozdany. Każda nowa polska ekipa rządząca chce pokazać swój dobry stosunek do obywateli innych państw, którzy zgłaszają kolejne roszczenia. To trzeba załatwić raz, ostatecznie i kategorycznie,
aby w przyszłości uniknąć nowych nieporozumień.
Wypowiedzi notował Bronisław Tumiłowicz
[29 czerwca, 2015 r., 46 kongresmenów
podpisało list do Sekretarza Stanu Johna Kerry,
w którym ponownie poruszają sprawę restytucji - jest teraz dobra okazja, żeby KPA podsumowało sprawę zwrotu mienia i wspólnie z rządem Polski załatwiło tę sprawę raz na zawsze – przyp. Zk]
w którym ponownie poruszają sprawę restytucji - jest teraz dobra okazja, żeby KPA podsumowało sprawę zwrotu mienia i wspólnie z rządem Polski załatwiło tę sprawę raz na zawsze – przyp. Zk]
Polska już zapłaciła - autor Andrzej Dryszel, kwiecień 3, 2011
(skrót artykułu i przypisy Zbyszek Koralewski)
No comments:
Post a Comment